Czasu na malowanie nie mam prawie w ogóle...Z nadzieją patrzę w przyszłość, wprost na wakacje, które tak pięknie wyglądają w mojej wyobraźni!
Zostawiam was z kilkoma tylko niepełnymi zdaniami, ale mój złośliwy tablet wykończył mnie wystarczająco.
Poniższe coś nazwałam Panem Wiatrem. Powstał o trzeciej w nocy. Bez większego powodu.
To ciekawą porę wybrałaś sobie na malowanie :D Ja ostatnio pisałam wiersze o 2. Nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wena! Obraz przypomina mi jesienną szybę. Pada na nią deszcz, a na zewnątrz szaleje wiatr, rozmywając wszystko co znajduje się za oknem. To nastrój do tworzenia poezji :)
To ciekawą porę wybrałaś sobie na malowanie :D Ja ostatnio pisałam wiersze o 2. Nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wena!
OdpowiedzUsuńObraz przypomina mi jesienną szybę. Pada na nią deszcz, a na zewnątrz szaleje wiatr, rozmywając wszystko co znajduje się za oknem. To nastrój do tworzenia poezji :)
Środek nocy jest idealny na takie zajęcia! :D
UsuńPiękna praca, ma w sobie to coś, a tytuł bardzo kreatywny!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuję <3
UsuńŚwietna praca, bardzo kreatywna :)
OdpowiedzUsuń