Prawdopodobnie nie jest to dla was szok, ale jestem nieco opętana jeżeli o modę chodzi. Jest to bez dwóch zdań zainteresowanie, które przyszło w pakiecie "sztuka" tak samo jak grafika, rysunek czy teatr. Uwielbiam obserwować wybiegi, wpatrując się tępo w modelki i materiały, które ruszają się w rytm ich kroków. Cudo!
Vogue.com to moja strona startowa, więc kiedy tylko zaczynają się sprawozdania z najnowszych kolekcji, jestem uzbrojona w herbatę i gotowa do zadania. Przeglądam partiami zdjęcia z wybiegów, uśmiechając się do siebie i krzywiąc na przemian. Cóż, moda to taki świat, w którym na pewno nie brak bezsensów i szkaradnych...kreatur.
Chciałabym podzielić się z wami moimi faworytami na wiosnę 2015. Ku mojemu rozczarowaniu, co sezon goszczą w nich podobne nazwiska...czyżbym była nudna i ograniczona? Cóż, postaram się z tym pogodzić.
Michael Kors
Kors odebrał mi głos (podeślę mu ten slogan). Przy niektórych kreacjach piszczałam wewnętrznie niczym typowa głupiutka nastolatka nieopodal chłopaka, który jej się podoba, ale...jak ktokolwiek mógłby mieć mi to za złe?! Majkel pokazał kolekcję, która jest niesamowicie kobieca i po prostu pełna wdzięku. Cieszę się, kiedy widzę zestawy, które nie niszczą sylwetki ani proporcji, co się niestety BARDZO (kurczę) często zdarza ostatnio. Mam wręcz (kurczę) wrażenie, że robienie z siebie dziwnego klocka/trolla/krasnoluda z Władcy Pierścieni jest teraz w modzie. Całe szczęście Kors się temu nie poddał i te cuda są tu z nami! Jest elegancko, skromnie z klasą no i bardzo świeżo, bo te płaskie, urocze buty wyglądają na modelkach na bardzo wygodne.
Chloe
Klasa sama w sobie! Wielkie kieszenie przywodzą mi na myśl płaszcze, które w latach trzydziestych (jestem prawie pewna, ale...no wiecie) szyto, by oszczędzić kobietom noszenia torebek (pięknych, pikowanych torebek Chanel - cóż za zniewaga!). Te lekkie, zwiewne, duże koszule kojarzą się z westernami, a długie spódnice połączone z butami na wysokim obcasie z moją mamą, która przychodziła po mnie do przedszkola...
Chloe, znani także jako twórcy jednego z moich ulubionych zapachów, nie pokazali niczego nowatorskiego, ale i tak każdy element ich kolekcji jest niezwykły i niepowtarzalny. Jak to się dzieje, sama nie jestem pewna...Na pewno jednak w tym tkwi sedno ich sukcesu. Widząc tak ubraną kobietę na ulicy obejrzałabym się za nią, ale nie nazwałabym ofiarą mody. To piękne kreacje, a za dwie pierwsze spódnice dałabym sobie wydepilować brwi. I może nawet utlenić włosy.
Nina Ricci
Dla mnie to "nowe lata 40.", ale pewnie ktoś mnie poprawi. Mam bowiem wrażenie, że twórca gdzieś się zagubił i połączył ze sobą lata dwudzieste, trzydzieste, czterdzieste i nawet pięćdziesiąte. Chyba zostanę jednak przy pierwszej wersji...Nie wiem jak wy, ale ja mam wrażenie, że Coco Chanel bardzo spodobałaby się ta kolekcja.
Sonia Rykiel
Kiedy jako dzieciak z podstawówki zobaczyłam jej kolorową, luźną kolekcję w jakimś kobiecym piśmie (lubiłam rysować po twarzach modelek), zwątpiłam. Miałam wtedy pewnie około dziesięciu/jedenastu lat i nie wiedziałam, że za kilka wiosen będę szukać po second-handach rzeczy, które choć trochę przypominają ubrania z jej kolekcji. Zawsze oglądam jej pokazy wzdychając i naprawdę - NAPRAWDĘ - znalazłam może cztery rzeczy, których RACZEJ bym nie kupiła. Gdybym wygrała w totka, prawdopodobnie wykupiłabym Sonię Rykiel na własność.
Te kombinezony i krótkie sukienki, które zobaczyłam na stronie Vogue'a są tak piękne, że mogłabym polizać monitor (może dlatego umierają mi piksele). Połączenie "jakbymęskich" swetrów ze spódnicami, spodniami od damskiego garnituru, duże kamizelki, płaszcze no i te kolory...brałabym od razu i nosiła przez kolejne pięćdziesiąt lat. Ostatni z kompletów, które wybrałam, to geniusz dla mnie równy z twierdzeniem Pitagorasa. Teraz znajdę w lumpie/uszyję takie coś z cekinów i mogę planować strój na sylwestra...!
Dior
Dior jak to Dior - coś mi mówi, że być musi. Te buty są co prawda jakimś koszmarem, który nie chce się ode mnie odczepić (wyglądają jak góralskie skarpety, na które przedszkolak przykleił błyszczonce świecidełka), ale wybaczam. Wybaczam, bo cała kolekcja jest bardzo przemyślana. Na pierwszy rzut oka dużo "szpitalnych fartuchów" i "płaszczy czarownicy ze Śpiącej Królewny", ale materiały idealnie opływają ciała modelek i dają wrażenie pięknej, eleganckiej kobiety. Te ubrania po prostu współgrają z ciałem i to, jak mi się wydaje, nie tylko wieszakowatych pań. Przynajmniej nie wszystkie. Jedynym wymaganiem mógłby być wzrost takiego właśnie "wieszaka", bo długości są dosyć kłopotliwe...Ale po cos wynaleźli obcasy.
Undercover
Powiem tak - wow, magia. MAGIA. Sama nie wiem, jak to określić, ale gdybym posiadała coś w stylu tej kolekcji, oprawiłabym to w ramkę i powiesiła nad łóżkiem. Te stroje są autentycznie bajkowe. Nie da się uchwycić tego w czterech zdjęciach, więc radzę poszukać całości. Niezwykłe doznania gwarantowane. Oglądając to czułam się jak w innym świecie...Najlepsze jest to, że te rzeczy wyglądają jak małe dzieła sztuki, ale nie strach w tym wyjść na ulicę.
A jak z wami, drodzy państwo? Co z tą modą?
Co z tą modą? Dla mnie mody nie ma (wybacz). Osoba tak nieinteresująca się modą, jak ja z pewnością ma prawo tak twierdzić, bo tworzy swoją własną modę, chodzi w rzeczach, których nikt inny (a przynajmniej nie o zdrowych zmysłach) by nie założył, a także łączy "normalne" rzeczy tak, że nie wyglądają już tak "normalnie". Moda się mnie boi i nie wie, gdzie uciekać.
OdpowiedzUsuńŹle, ze uważasz, że moda to ograniczenie się do zamkniętych trendów....niee, to komercha po prostu. Być moze cię obrażę (przepraszam), ale w moim mniemaniu osoba modna, to właśnie taka, od której trendy uciekają. Ja też ubieram się bardzo po swojemu i na pewno nie przejmuję sie zbyt tym, co osoby w moim otoczeniu uważają za pasujące do siebie lub "normalne".
UsuńNie uraziłaś mnie. Nie obchodzi mnie jakoś szczególnie to, czy ktoś powie, czy jestem modna, czy też nie. Mi ma się podobać i mam się czuć w tym, jak w swojej drugiej skórze, nawet jeżeli to, co miałabym na sobie to worek po ziemniakach ;-).
UsuńModa to pojęcie równie względne i samemu kształtowane co miłość czy uczciwość - każdy z Nas rozumie przez nie coś zupełnie innego.
OdpowiedzUsuńPiękne słowa :D
UsuńPowiem szczerze, że dla mnie moda to czarna magia xD
OdpowiedzUsuńByć moze własnie dlatego np. Coco Chanel była taką jędzą-wiedźmą! xD
UsuńA już myślałam, że tylko ja jestem taka opętana co do mody! Sztuka, moda i pisanie to chyba moje największe pasje i tak samo jak ty uwielbiam oglądać pokazy, modelki, ubrania <3
OdpowiedzUsuńMichael Kors zdecydowanie spisał się na medal, jedna z najpiękniejszych kolekcji sezonu! A kolekcja Undercover faktycznie magiczna. Patrzę i widzę postaci z bajek i baśni ;)
Ojej ojej ojej, jak się cieszę bardzo! :D Miło przeczytać, ze ktoś to przeżywa tak samo, jak ja! <3
Usuńja zwróciłam uwagę jedynie na torebkę Michaela Kors i jestem nią zachwycona! Marzę by ją mieć! Nie wiedziałam wcześniej tych kolekcji, tak że dzięki Tobie mogłam się dokształcić :D dzięki za to ;)
OdpowiedzUsuńa i dziękuję za odwiedziny!
Torebka jest faktycznie świetna :D Myślę jednak, ze jest bardzo klasyczna i ze znalezieniem takiej nie byłoby porblemu!
UsuńCieszę się bardzo i bardzo dziękuję :D
Ach z tą modą to różnie bywa :) I zależy co rozumiemy przez to pojęcie. Ja osobiście nie śledzę trendów, tego co w danej chwili 'modne' ponieważ zawsze chodzę swoimi ścieżkami i kreuję własne 'ja' trochę inaczej. Z pewnością nie można mnie określić mianem osoby modnej, jednak moda sama w sobie może być fascynująca :)
OdpowiedzUsuńBoże, brak ładu i składu w tej wypowiedzi, chyba jestem po prostu zmęczona :)
Moda to dla mnie totalna czarna dziura, zupełnie nie rozpoznaję, co jest modne, a co zwyczajnie tandetne i stanowi przerost formy nad treścią. Większość artystycznych kreacji raczej wygląda dobrze tylko na zdjęciach, a w rzeczywistości jest zupełnie niepraktycznie; udziwnione stroje nie z tej ziemi.
OdpowiedzUsuńAle to tylko zdanie laika, nie mam się co wypowiadać, bo nawet nie jestem w temacie... ;)
Chloe i Sonia <3
OdpowiedzUsuńCzy w trzeciej kreacji Undercover'a jest zawarte jakieś dzieło sztuki?
OdpowiedzUsuń