Czasu na malowanie nie mam prawie w ogóle...Z nadzieją patrzę w przyszłość, wprost na wakacje, które tak pięknie wyglądają w mojej wyobraźni!
Zostawiam was z kilkoma tylko niepełnymi zdaniami, ale mój złośliwy tablet wykończył mnie wystarczająco.
Poniższe coś nazwałam Panem Wiatrem. Powstał o trzeciej w nocy. Bez większego powodu.